Bo nie ma to jak szkolne problemy~…/Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta (JDrama)

O rany, gooome~ Wakacje są i mimo że cały czas coś robię, to tak naprawdę mam czas na pisanie bloga, tylko no nie mam pomysłów xD Ale nie będę się wyżalać co notkę tylko napiszę coś konstruktywnego ;p Choć też nie do końca~ No więc wczoraj panna Aikee postanowiła nadrabiać wakacje, bowiem przeraziło mnie to, jak mało dram obejrzałam za tą ponad połowę wakacji… Mam zamiar oglądać dramki zamiast spać i pierwsza nocka już zaliczona 🙂 Koło północy zaczęłam Taisetsunę i na rano już ją miałam zaznaczoną jako „completed” 😀 Mam dużą ochotę zrecenzjować tą serię, więc oto i jest.

Streszczenie:

Kashiwagi Shuuji jest nauczycielem biologii w pewnym liceum i szczęśliwym narzeczonym ładnej i miłej Uemury Natsumi, która uczy angielskiego w tej samej szkole. Oboje się kochają, a każdy zazdrości im tak dobrego związku. Jednakże wszystko wydaje się zaczynać sypać, kiedy któregoś dnia Shuuji budzi się obok młodej dziewczyny, która okazuje się być jego uczennicą. W dodatku licealistka nazywająca się Saeki Hikari nie zamierza ot tak zapomnieć o tej nocy.

Myślę, myślę..:

  • Bohaterowie: Opiszę tutaj troje – Shujiego, Hikari i Natsumi. I zacznę od mojej początkowej ulubienicy. Saeki Hikari to zwykła licealistka, więc początkowo było mi jej żal. W końcu nie wiadomo, co ten sensei jej naobiecywał po pijanemu, a młode to głupie, może mu uwierzyła. Ale jak zaczęła go szantażować to w ogóle już ją pokochałam xDD Dzięki niej w dramie była jakaś akcja, coś się działo ;p Aż się miło patrzyło na przerażone oczka Shujiego, gdy na nią patrzył. No cóż, szkoda mi było, że potem ją zmienili na potulne dziecko. Chociaż ona naprawdę kochała swojego nauczyciela i nie było się co temu dziwić, że chciała, aby był szczęśliwy. Ogólnie dziewczyna po przejściach i ze zoraną psychą. Nadawała tej dramie smaczku ;p Potem Shuji, nieco zdziecinniały „mężczyzna”, który ciągle się waha i nie potrafi sam podejmować decyzji. Początkowo strasznie mnie irytował. Sam już nie wiedział, czy robi coś dla siebie, czy dla dobra bliskiej osoby oraz początkowo chciał po prostu uciec od problemu… A te przerażone oczka Miury to chyba dane mi będzie zobaczyć jeszcze w każdej innej roli, no wszędzie je chłopak po prostu pokazuje ;p Na szczęście potem zaczął mi już bardziej plusować. Doświadczenie i przymuszenie poczuwania odpowiedzialności za coś bardzo go zmieniło. No i Hikari go zmieniła, zresztą sam to stwierdził 🙂 Pod koniec był już całkiem w porządku i nawet sama chciałabym takiego męża mieć 😀 A na koniec Natsumi. Niby ufała Shujiemu, ale tak naprawdę to chyba po prostu bała się dowiedzieć prawdy. Kochała go, więc chciała za niego jak najszybciej wyjść. Chciała, żeby się zmienił, częściej wychodził z inicjatywą, ale jakoś nie potrafiła zaczekać, i tak chciała tego ślubu. On nie był gotowy, ona też tak naprawdę nie była i skończyło się jak się skończyło… Ech, tak naprawdę to oni oboje na początku nie byli gotowi na żadne małżeństwo. Poza głównymi postaciami wspomnę jeszcze o fajnym chłopaku podkochującym się w swojej nauczycielce.. Nie wiem nawet, jak miał na imię, ale fajna to była postać ^^ No i był też drugi chłopaczek, ale tego to ja bardziej kochałam za aktora niż za samą postać… Taki sobie niezdarny chłopaczyna, a takich to ja średnio lubię ;p
  • Obsada/Aktorzy: Skrócę to tak – Miura Haruma i Toda Erika + nieznana mi dobrze aktorka Takei Emi, młoda, ale dobrze się zapowiadająca, a w tle Nakajima Kento ;p Z taką obsadą trudno się nie skusić, prawda? Przynajmniej połowa z nich często jest nienawidzona przez większość osób, ale ja osobiście nic do nich nie mam i cenię ich pracę ;] Zagrali wyśmienicie. Miura ma te swoja przerażone oczka, które doskonale pasowały do dziecinności Shujiego-sensei’a, a Erike cudnie się wpasowuje w role takich zdecydowanych, silnych kobiet ;p Kento właściwie widziałam dopiero w jednej (dwóch?) dramach, których w dodatku nie ukończyłam, więc wiele nie napiszę, poza tym, że fajnie chłopak gra ;p Takei Emi z tego co widzę grała jeszcze główną rolę w „Asuko March” i ogólnie nie słyszałam,żeby ktoś na nią narzekał, ja też nie mam do powiedzenia żadnych negatywów..^^
  • Muzyka: Dramie towarzyszyło kilka utworów P!nk, którą raczej każdy powinien chociaż kojarzyć. Te utworki nadawały serii taki nowoczesny klimat, od razu dało się wyczuć, że nie jest to żaden staroć 😛 Ja osobiście P!nk bardzo lubię słuchać, więc byłam miło nastawiona do takiej ścieżki dźwiękowej 😀 Chociaż żeby czuć, iż to drama, fajnie jest usłyszeć jakąś bardziej azjatycką nutkę – i w tym momencie mamy utwór „EXIT” w wykonaniu PornoGraffitti (nazwa świetna, nie ma co :D)
  • Gatunek: Jest to romans szkolny. Nie ma tutaj wiele romantycznych scenek, ale mimo wszystko miłość między bohaterami można dostrzec 🙂 A szkolna jak najbardziej, nawet baaardzo szkolna, bo w sumie wszystkie problemy odnosiły się szkoły… Gdyby nie to, że chodziło o licealistkę i dwoje nauczycieli, to tematu w ogóle by nie było. Jeszcze dużo tutaj dramatyzowali, no ale dramat to nie był ;p
  • Plusy i minusy: zalety to fabuła, muzyka, ciekawi bohaterowie, wciągająca akcja i obsada, a zdecydowanie główną wadą jest to, że te błędy dorosłych, a głównie Shujiego zaczęły mnie nużyć po połowie dramy ;p

4 Komentarze

Filed under Filmy/Dramy

4 responses to “Bo nie ma to jak szkolne problemy~…/Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta (JDrama)

  1. wiedzmaaaa

    Ja próbuję tę dramę skończyć, ale coś mi nie wychodzi…. Dokładnie to co Ciebie do niej zachęca, mnie odrzuca:P Ale tak to już jest:P Jedno co mi się w niej podoba to właśnie muzyka, jej mogę słuchać non stop:) Ale jak któregoś dnia skończę to może napiszę dłuższy komentarz:)

    wiedzmaaaa

    • Aikee_chan

      @wiedzmaaaa
      Wiesz, ja ogólnie chyba mam słabość do takich pokręconych, dziwnych dram 😀 A przynajmniej zauważyłam, że to, co zwykle innych irytuje, mnie się bardzo podoba xD Może nie obejrzałabym tej dramy drugi raz, ale specjalnie nie ubolewam nad poświęconym na oglądanie czasem 🙂
      Pozdrawiam^^

  2. A ja się zastanawiam, czy tego nie obejrzeć:) Miuraaaa.;*

  3. kaeiko

    Tak.. Tutaj Kae utknęła. Miałam pobrać tą dramę już daaawno temu, ale nie pobrałam oczywiście przez mój internet -.- W każdym razie i tak jakoś mnie do niej nie ciągnie, bo ani obsada, ani fabuła mnie zbytnio nie przekonują. Miury nienawidzę, Tody Eriki z resztą też. Jedynym aktorem, dla którego mogłabym to oglądnąć jest Kento, a to trochę za mało jednak ;p No ale.. Może kiedyś tam w końcu to oglądnę. Się zobaczy ;p

Dodaj komentarz