Japońska bomba xD

…a raczej japońska bomba kaloryczna, o której będzie poniżej ;] Teraz sobie popiszę wstępik ;3 Wczoraj przyszła do mnie na noc kuzynka tak na cały tydzień, a kuzynka uwielbia Azję tak jak ja, więc mamy tu niezłe jazdy xD Zwłaszcza w nocy XDDD. No i naszła nas chcica na zrobienie japońskiego żarcia, oto i jest. Potem jakoś tak się zaczęło od notki o dorayaki i… Nagle zachciałyśmy zrobić fuzję naszych blogów… Bosh, założyłyśmy już konto, wymyśliłyśmy nazwę bloga i wtedy zaczęłyśmy przeglądać nasze blogi do pierwszej, powitalnej notki… No i spotkały się dwie wrażliwe płaczki w wieku dojrzewania… Naprawdę jednak nie potrafimy tego zrobić, nie da się porzucić tego powiązania, tych wspomnień. To tu tak naprawdę na poważnie, a zarazem z nutką zabawy zaczynałyśmy ;] Ech, dobra, rozkoszujcie się teraz tym słodkim ciastkiem, już nie wzdycham 😀

Przepis wykorzystałam od Ayame. Tym razem trzymałam się zgodnie ze składnikami.xD Cóżby tu powiedzieć… Robiło nam się to aż za szybko xD W sumie to gdyby nie robienie bitej śmietany, smarowanie nutellą i krojenie bananów, to zajęłoby nam to tyle czasu, co i robienie zwykłego omleta.xD Na początku polewałyśmy na patelnię malutkie porcje i naleśniczki wychodziły małe, ale potem wpadłyśmy na pomysł, żeby zrobić jednego większego i podzielić go na małe kółka ^_^ Wyszło o wiele ładniejsze! I chyba w pewien sposób smaczniejsze xD Także grube, no a przynajmniej na zdjęciach wszędzie widziałyśmy dorayaki w niecienkiej wersji. Wysmarowałyśmy je nutellą, na to położyłyśmy banana i bitą śmietanę.^^ W sumie to rodzince smakowało o wiele bardziej niż kimchi, było prostsze niż sushi, a o wiele bardziej przystępne oraz trafiające do wielu gustów od obu. W sumie nie mam nic więcej do pisania o zwykłych, małych, japońskich naleśniczkach xD Polecam~ Zawsze można się chociaż nacieszyć, że ma się coś z kuchni orientalnej w domu ^^

A tam w tle filmik z Nakamaru w Korei 😀

Dodaj komentarz

Filed under Asian kitchen .

Dodaj komentarz